Po licznych bojach, głównie z samym sobą, postanowiłem wymienić telefon. W końcu po czterech latach wiernej służby mój SE K300 ma chyba prawo do emerytury. tym bardziej, że zdarzało mu się zawiesić, a i mbooków nie czytał wszystkich. Swoją droga – mój poprzedni telefon, Alcatel OT 500, też miałem jakieś cztery lata. Jakaś tradycja?
Wierny marce – i pełen niechęci do “sprzętu budowlanego” z Finlandii, wierzący jednocześnie, że LG robi dobre lodówki, a Samsung telewizory, ale nie telefony – zacząłem szukać pośród Sony Ericssonów. Wahałem się pomiędzy modelami Naite i Elm. Oba całkiem fajne, oba zgrabne, oba przeczytałyby dowolnego mbooka. Ale ponieważ w tak zwanym “międzyczasie” Żona wymieniła również swój telefon na budowlaną Nokię 6303i – za podszeptem różnych życzliwych ludzi, też i ja zacząłem się przyglądać produktom z kraju nazwanego na cześć wódki. Zacząłem skromnie, od modelu 2700, aby prześlizgnąć się niepostrzeżenie do modelu 2710 (bo ma GPS). Wizja GPS (na zawsze darmowego w modelach Nokii) rozpaliła moją wyobraźnię do tego stopnia, że nawigacja satelitarna zaczęła mi się jawić jako obowiązkowe wyposażenie mojego przyszłego telefonu. Stąd pojawiła się w rozważaniach dotykowa (a przecież szukałem czegoś klasycznego!) 5230. Ale nie miała Wi-Fi, tak jak Elm… Na tapecie pojawił się model E52 – który niestety nieznacznie przekraczał mój budżet. Poszukiwania utknęły w martwym punkcie…
I wtedy zwróciłem swe oczy ku temu, co pociągało mnie od dawna. Telefony oparte na Androidzie. HTC, konkretnie (bo na SE z Androidem stanowczo nie było mnie stać, a LG czy Samsung robią pralki i radiomagnetofony…). Siostra z powodzeniem korzysta z Wildfire i sobie chwali system. Pomocą i radą przy wyborze służył mi też Tomek, posiadający Magica (wielkie dzięki!). Rzut oka do sklepów, na Allegro – i kupiłem HTC Tattoo.
Dziś poczta dostarczyła mi to cudeńko. Mam nadzieję, że nie będę miał problemów ze zrozumieniem instrukcji obsługi i wkrótce zacznę wykorzystywać wszystkie jego funkcje. A jest ich kilka – obowiązkowy GPS, przyjemne Wi-Fi, ekran dotykowy (jak szaleć, to szaleć…) no i Android ze swoim Marketem.
Tak więc trzymajcie kciuki, abym się nie zniechęcił na starcie:) A jak przyjrzę się telefonowi z bliska, to oczywiście napiszę o nim kilka rzeczowych słów na moim blogu z recenzjami.
I niech Ci dobrze i długo służy :)
OdpowiedzUsuńW razie problemów pisz - chętnie pomogę. Możemy się też spotkać gdzieś, przy okazji pokażę Ci "niechiński" tablecik z Androidem.
oj, będę brutalnie szczera.
OdpowiedzUsuńnie wszystkie nokije mają gps za darmo za free...
@Tomasz: cześć, tu Bartek, też mam trzynaście lat... eee... urządzenie z Androidem:) Pamiętam, jak na Blipie (i potem Poolcampie) ludzie się śmiali, że zaczepiłem obcego faceta w windzie, żeby dał mi potrzymać swojego iPhone'a (tłumaczy mnie to, że było to przed premierą w Polsce).
OdpowiedzUsuńDzięki za ofertę pomocy - z chęcią skorzystam, bo jak patrzę na różne fora, to widzę słowa, których nie rozumiem (moje zdolności kończą się na SUMA.JEŻELI). A co do spotkania - z chęcią. Rejestruję się na Blog Forum, a jak się nie dostanę, to w grudniu / styczniu z chęcią na p(r)iwie:)
@Vero: ponoć mają mieć, czy jakoś tak. Te nowe to z pewnością. A 5230 się w to łapie.
OdpowiedzUsuń@cichy, tylko podobno,
OdpowiedzUsuńwłaśnie mamy w korpo kolesia z nokiją,
i się okazało, że owszem gps jest, ale nie za free.
A co mnie to?;) Ja tam nie kupiłem cegły, tylko ślicznego, zielonego robota:)
OdpowiedzUsuńbo siejesz zamęt tym dziwnym: GPS za free.
OdpowiedzUsuńnie ma czegoś takiego ;-)
No masz - człowiek pisze takiej kulturalnie, a taka się uprze i "nie ma" pisze:)
OdpowiedzUsuńNa stronie fińskiej firmy z cegłami dobrzy ludzie twierdzą coś innego. A i ludki w sklepie mówiły, że jest darmo. Prawdą natomiast jest, że wiemy o jednym Twoim koledze, który tym dobrem nie został obdarowany. Może nie zasłużył?;)
Darmowa nawigacja Ovi Maps nie jest dostępna dla wszystkich telefonów, ale wspominane tu 2710, 5230 czy e52 jak najbardziej się łapią.
OdpowiedzUsuńNa Androida też da się znaleźć bezpłatne mapy w trybie off-line (oparte na OpenStreetMaps), ale Google Maps też sprawdza się bardzo dobrze (przy czym ja mam spory pakiet internetowy :)). A jeśli tak bardzo potrzebne są dobre mapy off-line, to można się pokusić i kupić NDrive czy coś w ten deseń.
no i widzisz cichy, widzisz?
OdpowiedzUsuńovi NIE jest na wszystkie nokije.
poza tym- mamy jednego- bo jesteśmy nokia hejterami
Pani Koleżanko, Pani mnie źle zrozumiała. Kolega Tomasz potwierdził przecież, że darmowa nawigacja byłaby we wszystkich modelach, które rozważałem... Pani mnie źle zrozumiała;)
OdpowiedzUsuńCo do N-haterów, to byłem o krok od napisania "SE for life", ale jakoś tak mi teraz nie przystoi...:) Do Nokii mam ambiwalentne uczucia - doceniam ich za innowacyjność i ładny design, ale krytykuję za to, że ten design jest najczęściej ładny na plakacie. W ręku - cegiełka.
@Tomasz: dzięki za info, no popatrz, to mnie oszukali, banda decydentów... A ładnie to tak się chwalić rozmiarami pakietu?;)
OdpowiedzUsuńPanie Kolego
OdpowiedzUsuńwizja GPS (na zawsze darmowego w modelach Nokii),
i nie wymieniłeś modeli nokii, więc sprostowałam twoje uogólnienie.
No przecież to się rozumiało samo przez się!;)
OdpowiedzUsuńże co się niby rozumiało?
OdpowiedzUsuńmnie trzeba jak blondynce na miedzy!