11 grudnia 2009

Lego i śnieżki

Dziś dwie krótkie informacje, kompletnie ze sobą niezwiązane. Ale muszę, po prostu muszę!

Właśnie kończy się tydzień pod nazwą “Bring Your Favourite Minifig To Work Week”, w skrócie “BYFMTWW”. Że co? Że nie wiecie, o co chodzi? To odsyłam do fachowych serwisów, które wyjaśnią, co i jak. Ja wprawdzie nie jestem jeszcze takim AFOL-em jak ludzie z e-klocki.com, ale BYFMTWW świętować moge. Chwyciłem mojego ulubionego kościotrupa i zrobiłem mu fotkę w miejscu, które integruje całe biuro. W kuchni.

Na tle pozmywanych talerzy

Może w przyszłym roku zrobię więcej zdjęć?

Po drugie – dziś, w ciągu dnia, na Blipie pojawił się fakt medialny, że w Gdańsku pada śnieg. Kto wie, może to nawet prawda była, ale zanim wróciłem z Sopotu, na ulicach nie było ani śladu bieli. Grunt, że wyraziłem niekłamaną radość z powodu śniegu. MM Trójmiasto tej radości nie podzieliło. Wyzwałem ich na bitwę na śnieżki. Oni podjęli rękawicę

I tak zrodził się pomysł Wielkiej Trójmiejskiej Bitwy na Śnieżki!

Mam nadzieję, że uda się zrealizować ten niesamowicie pozytywny flashmob. Potrzebujemy tylko śniegu. Masy śniegu. Oraz doprecyzowania kilku szczegółów, ale w tym celu odsyłam do artykułu na MM Trójmiasto. Oraz do obserwowania odpowiedniego tagu na Blipie - #sniezki3miasto – polecam ten tag podwójnie, bo nie tylko zainspirowałem niejako całą akcję, ale też to ja go wymysliłem:) Trochę lansu i chwalenia się, ale w dniu walki stulecia chyba mi wolno?

Pamiętajcie o swoich minifigach w przyszłym roku! I już zacznijcie trenować rzuty…

16 komentarzy:

  1. wiesz, że wydawało mi się, że klocki lego są nudne?
    :-)
    zima ma się nie spieszyć za bardzo, bo ja jeszcze w trampkach biegam ;-)
    no wiem, że to mało prawdopodobne, żeb zima odpuściła, bo w sumie już zaczyna pachnieć śniegiem...

    OdpowiedzUsuń
  2. lego lubie pod każdą postacią

    OdpowiedzUsuń
  3. robi się coraz zimniej, spię w skarpetach...nie będę sie rzucac sniezkami, nie chcę sniegu, chyba, że Cichy będzie odśnieżał te 100 metrów do asfaltu...

    OdpowiedzUsuń
  4. @szpiegowsky: ale już Ci się tak nie wydaje, prawda?;) Co do zimy - Ty z Wrocławia jesteś, tam zawsze cieplej...a co - snieżek też nie lubisz?;)

    OdpowiedzUsuń
  5. @Beata: Ty to tak prozaicznie musisz...odśnieżać nie będę, raz próbowałem, ale miałem kilka lat;) A teraz chcę się rzucać śnieżkami!

    OdpowiedzUsuń
  6. po odśnieżeniu Ci pozwolę:) nawet oreła zrobic na śniegu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. nadal uważam, że są nudne ;-)
    ale oczywiście od tej reguły są wyjątki.

    nie mówiłam, że nie lubię śnieżek ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. @Beata: oreła nie lubię robić, mokro w tyłek. A na odśnieżanie się nie piszę...wolę śnieżki!

    OdpowiedzUsuń
  9. @Szpiegowsky: no to musisz mi wyjaśnić, co jest nudnego w klockach Lego (rym niezamierzony).

    Wiem, że nie napisałaś:) Ale skoro nie chcesz, aby zima szybko przyszła...

    OdpowiedzUsuń
  10. lubię zimę pod postacią zimna.
    może być także w oparach śniegu ;-)
    wyjątkowo mi się nie spieszy w tym roku do zimy, bo właściwie biegam jeszcze w trampkach.

    nie wiem dlaczego,
    ale lego od zawsze wydawało mi się intencjonalnie nudne...
    nigdy żadnymi klockami nawet nie chciałam się bawić -mimo ich posiadania....

    OdpowiedzUsuń
  11. @Szpiegowsky: to ciekawostka...

    OdpowiedzUsuń
  12. To, że klocki wydają Ci się nudne. Jakoś nie potrafię tego pojąć - co może być nudnego w klockach?

    OdpowiedzUsuń
  13. jak dla mnie wszystko....

    po prostu- od początku do końca wszelkie klocki mnie nudzą....

    OdpowiedzUsuń
  14. No OK, ale i tak tego nie rozumiem:) Ale nie muszę:)

    OdpowiedzUsuń